Cześć!
Jestem brama84, albo brama bez 84 lub też Arek, jak kto woli. Jestem autorem blogu ograny. Skoro już zajrzałeś na mój blog to być może chciałbyś się czegoś dowiedzieć również o mnie. Oto odpowiedzi na kilka pytań, które powinny nieco rozjaśnić sytuację.
Kim jestem?
Polakiem, pracownikiem, kolekcjonerem, redaktorem, czytelnikiem, widzem, słuchaczem, człowiekiem. Kolejność niezobowiązująca. Teraz także blogerem ;-) Przede wszystkim jestem też graczem i na tym wycinku mojej ludzkiej działalności skupi się blog. W gry komputerowe gram praktycznie odkąd pamiętam. Pierwsze, mgliste wspomnienia wiążą się ze śmiesznymi "konsolkami" podłączanymi pod telewizor, które skądś pojawiły się w domu - był to Pong (z kontrolerami w których kręciło się "główką", konsola z jedną grą, he he), a później takie ustrojstwo na 3 kartridże, z których jeden to był chyba Frogger. Następnie był Pegasus i kultowe Mario, Contra, Tanki czy Tetris. W dwie ostatnie grała nawet mama. Jednak prawdziwe, świadome granie przyszło później, w podstawówce wraz z PSXem. I grą Tomb Raider, która ukształtowała moją miłość do gier i growe gusta na dwie następne dekady. I nic nie wskazuje na to by to miało się zmienić.
W co gram?
W gry :-)
Lubię gry przygodowe lub jak kto woli action-adventure. Najlepiej faktycznie w klimatach „przygodowych” – czyli poszukiwanie skarbów, starożytne zagadki, uciekanie przed wielkimi głazami – te sprawy. Na usta cisną się dwie serie: Tomb Raider (niezmiennie od blisko dwudziestu lat) oraz Uncharted. I faktycznie zapowiedzi tych właśnie marek wyglądam zawsze jak Egipcjanie deszczu. Ale lubię też inne gatunki. To czego oczekuję w grach to wciągająca historia najlepiej poparta soczystą rozgrywką. Zatem gry RPG czy FPSy o ile spełniają ten warunek też się łapią. Oczywiście zdarzają się też gry urzekające samym gameplayem, nie stronię i od tych. Dla relaksu nie pogardzę dobrymi wyścigami, hack’n’slashem, jakąś arcadową strzelaniną czy grą logiczną.
A co mnie nie interesuje?
Polityka. A w grach? Tym bardziej :-)
Nie przepadam za rozgrywkami online. Nabijanie fragów czy punktów w mulit nie jest dla mnie. Dobry, wciągający tryb dla jednego gracza to dla mnie podstawa. Jakkolwiek nie odmówię partyjki sieciowego co-opa, to nad online przekładam kanapową kooperację.
Nie lubię też gier sportowych. Może dlatego, że sportu też nie lubię. Ale takiego w TV, bo uprawiany osobiście to zupełnie inna bajka. Oglądanie czyjegoś wysiłku, zwłaszcza wirtualnego, zamiast samemu pograć w gałę czy uderzyć na matę, nie ma dla mnie sensu.
Na czym gram?
Na PlayStation 3 – to moja „główna” konsola. Tytuły takie jak Uncharted, Heavenly Sword, Heavy Rain, God of War czy ostatnio The Last of Us zapewniły jej pierwsze miejsce w moim sercu.
Na Xboxie 360 – Alan Wake był grą, która skłoniła mnie do zakupu także tej konsoli. Gdybym wtedy wiedział, że dzieło Remedy ostatecznie wyląduje także na PC, być może zdecydowałbym inaczej, ale… w sumie nie żałuję. To również świetna konsola!
Na komputerze… grałem zanim kupiłem sobie PS3, potem już tylko sporadycznie. Przeszedłem na nim ostatnio Diablo 3 i próbowałem Wiedźmina 2, tego drugiego ostatecznie ukończyłem na Xboxie 360.
Na PS Vicie… choć trochę mi się kurzy. Nie z braku gier bynajmniej – z braku czasu – bo tego co dostałem z PS+ na oba sprzęty Sony chyba nigdy nie zdążę ograć. Polecam kieszonkowe odsłony Raymana, Uncharted i Wipeout. Wstyd się przyznać, ale Gravity Rush nie ukończyłem… Tym niemniej poprawię się!
Na PlayStation 4 – świeżo zakupiona konsola siedzi już pod telewizorem zastępując Xboxa, który najpewniej pójdzie pod młotek. Ma to podłoże zarówno ekonomiczne jak i logistyczne – w ograniczonym przestrzennie pokoiku trzy konsole pod telewizorem się zwyczajnie nie zmieszczą. O ile brak kolejnego portu HDMI mógłbym jakoś przeskoczyć o tyle braku miejsca już nie. Jedna maszynka i tak byłaby odłączona.
Dlaczego założyłem bloga o grach?
Bo oprócz grania w gry chcę też o grach pisać. Bo jest to moje hobby i chcę się moją pasją podzielić. Bo wydaje mi się to łatwiejsze niż prowadzenie zwykłej strony. Ostatecznie dlatego, że polski światek „dziennikarstwa growego” jest bardzo hermetyczny i choć postawiłem w nim już pierwsze kroki to na razie bez oszałamiających rezultatów. A jak już napisałem: ja chcę pisać o grach!
Czego się po blogu spodziewać?
Wpisów oczywiście :-)
W tej liczbie recenzji, testów, zapowiedzi, felietonów w tematyce okołogrowej, moich wynurzeń oraz, moim zdaniem ciekawych, wyjątków z życia gracza. Troszkę o filmach i książkach. Część tekstów to moja wcześniejsza twórczość, zamieszczana na innych portalach, głównie poprzecinku.pl. Przyda się aby blog nie startował pusty. Ale od teraz będę już go karmił świeżą treścią i ekskluzywnymi materiałami.
Do przeczytania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz